Limity dla cukru z Ukrainy ograniczyły napływ taniego towaru do UE, jednak polscy plantatorzy buraków cały czas powinni obniżać koszty, by ich produkty były konkurencyjne.
Na rok 2024 limit ten wynosi 262,6 tys. ton. Po jego osiągnięciu władze UE powinny wdrożyć mechanizm "awaryjnego hamowania". Termin wejścia w życie umowy został wyznaczony na 6 czerwca, jednak jeszcze wcześniej, bo w połowie maja, Krajowe Stowarzyszenie Producentów Cukru Ukrainy „Ukrtsukor” zwróciło się do rządu Ukrainy z wnioskiem o pilne ustalenie zerowego kontyngentu na eksport cukru do UE na rok 2024. Ukraińscy eksporterzy bowiem już wcześniej wyczerpali tegoroczny limit przewidziany w umowie z UE.
Według danych Komisji Europejskiej import cukru z Ukrainy do UE wzrósł z 40 172 ton w sezonie 2021/22 do 406 777 ton w sezonie 2022/23. Według danych Komisji w latach 2022-2023 do Polski wyeksportowano 47 200 ton cukru z Ukrainy, w porównaniu ze średnią 11 000 ton przed wojną. W tym sezonie (2023/24) do Polski napłynęło 18,7 tys. ton cukru z Ukrainy. Nasz kraj jest pod tym względem na szóstym miejscu w UE. Najwięcej ukraińskiego cukru wyeksportowano do Włoch (75,1 tys. ton), Bułgarii (71,8 tys. ton) i Rumunii (47,6 tys. ton). – Cukier z Ukrainy trafił w większości do krajów z deficytem produkcji. To naturalny kierunek. W przyszłości jego efektem może być brak konieczności importu cukru z krajów spoza Europy – mówi Paweł Maciejewski, dyrektor ds. sprzedaży Pfeifer & Langen Polska.
Ukraińscy producenci cukru nie ograniczają się jednak do eksportu do krajów UE. – W Polsce produkujemy więcej cukru niż konsumujemy, nadwyżki trafiają zarówno do innych krajów UE jak i na eksport. W obydwu obszarach nasze produkty spotykają się z cukrem z Ukrainy. Żeby zachować konkurencyjność cukru wyprodukowanego w Polsce konieczna jest nieustanna dbałość o koszty produkcji i uprawy. Ważne jest także budowanie dodatkowych obszarów przewagi konkurencyjnej. Jesteśmy przekonani że jest nią wykorzystanie potencjału polskiego rolnictwa, który tkwi w zrównoważonych metodach uprawy. Dla coraz większej grupy Klientów poza ceną - która niezmiennie jest kluczowym kryterium – o wyborze dostawcy decyduje odpowiedź na pytanie, w jaki sposób twój produkt wpłynął na środowisko naturalne – podkreśla Sebastian Tomaszewski, członek zarządu Pfeifer & Langen Polska.
W ramach Grupy Pfeifer & Langen Polska S.A. produkcję cukru w Polsce prowadzą cztery cukrownie: w Środzie Wlkp., Gostyniu, Miejskiej Górce i w Glinojecku. Zakłady te skupują buraki wyłącznie od polskich plantatorów, swoje produkty sprzedają m.in. pod marką Diamant.