Coraz więcej Polaków myśli o przeprowadzce do Hiszpanii. Jednym z kluczowych pytań, jakie zadają sobie rodzice, jest kwestia edukacji dzieci. – Są różne typy szkół funkcjonujących w hiszpańskim systemie edukacyjnym. Trzeba rozważyć koszty, wiedzieć o zaletach, ale i wyzwaniach, jakie nas czekają – mówi Joanna Ossowska-Rodziewicz, współwłaścicielka agencji nieruchomości By-Bright, która od kilku lat mieszka w Andaluzji.
Edukacja w Hiszpanii różni się znacząco od polskiej – zarówno pod względem organizacji roku szkolnego, jak i podejścia do nauczania. Polskie rodziny, które zdecydowały się na emigrację, mają do wyboru szkoły publiczne, prywatne katolickie, międzynarodowe czy szkoły concertados - to szkoły prywatne, ale finansowane z publicznych środków. Każda z opcji ma swoje zalety i wyzwania.
Bariery językowe i proces adaptacji
Największym wyzwaniem dla polskich dzieci jest bariera językowa. Malarka Dorota Zys, która od kilku lat mieszka na Costa del Sol posłała dwóch synów do prywatnej szkoły hiszpańskiej, gdy mieli 9 i 10 lat.
– Na początku znali jedynie podstawowe słowa i zwroty w języku hiszpańskim. Szkoła nie oferowała dodatkowych lekcji hiszpańskiego, dlatego korzystaliśmy z prywatnych nauczycieli. Opanowanie języka na poziomie umożliwiającym swobodne uczestnictwo w lekcjach zajęło im około roku – opowiada Dorota Zys.
Agnieszka, mama dwójki dzieci uczęszczających do hiszpańskiej szkoły katolickiej miała podobne doświadczenia. – Nasze dzieci w ogóle nie mówiły po hiszpańsku przed pójściem do szkoły. Około pół roku zajęło im opanowanie języka na poziomie umożliwiającym swobodną komunikację. Faktem jest jednak, że coraz więcej szkół oferuje zajęcia językowe, by przyspieszyć adaptację niehiszpańskojęzycznych dzieci w nowej placówce – mówi Agnieszka.
W szkołach międzynarodowych sytuacja wygląda nieco inaczej. Joanna Ossowska-Rodziewicz wyjaśnia, ż szkoły międzynarodowe mają tzw. Learning Development Program, ale dotyczy on języka angielskiego, który jest wykładowym. – Dziecko ma dodatkowe zajęcia lub spotkania z nauczycielem, dostaje też dodatkowe zadania. Chodzi o to, żeby w ciągu kilku miesięcy miało podobne umiejętności językowe jak reszta klasy – tłumaczy Joanna Ossowska-Rodziewicz.
To, co podkreślają wszystkie rozmówczynie, to fakt, że proces adaptacji przebiega zazwyczaj szybko i bez komplikacji: – Nasze dzieci nie doświadczyły jakichkolwiek form wykluczenia. Rówieśnicy reagowali bez problemu na to, że nasze dziecko jest z Polski, byli otwarci i ciekawi. Atmosfera jest naprawdę wspierająca – mówi Agnieszka.
Inna organizacja roku szkolnego
To, na co zwracają polscy rodzice, których dzieci uczą się w hiszpańskim systemie edukacji, to inna organizacja roku szkolnego. – Każda Comunidad Autonoma ma inną datę rozpoczęcia i zakończenia roku szkolnego. Na przykład w Andaluzji rok szkolny 2025/26 rozpoczyna się dla szkoły podstawowej 10 września, a dla szkoły średniej 15 września. Koniec zajęć przypada na 22 czerwca 2026. Wakacje letnie są dłuższe niż w Polsce – podkreśla Agnieszka.
Różni się również organizacja dnia szkolnego. W szkołach publicznych typowy dzień w szkole podstawowej trwa od godz. 9 do 14 z przerwą na lunch. W hiszpańskojęzycznych szkołach prywatnych jest nieco inaczej.
– Godziny lekcji to 9:30-16:45. Struktura dnia to 3 godziny lekcji, przerwa z obiadem i zajęciami dodatkowymi jak tenis, szermierka, padel, pianino, chór, a potem kolejne 3 godziny lekcji – opisuje Dorota Zys.
– Z kolei nasze córki w szkole międzynarodowej z programem IB, mają zajęcia od 9 do 16. Potem zaczynają się dodatkowe zajęcia, które dają dzieciom możliwość rozwijania swoich pasji. Nauczyciele często podchodzą do dzieci indywidualnie, mówiąc na przykład: „W tym jesteś naprawdę dobry, tutaj możesz spróbować czegoś nowego, a jeśli chcesz wzmocnić swój talent, warto wziąć udział w takim czy innym konkursie” – dodaje Joanna Ossowska-Rodziewicz.
Różnice w podejściu do nauczania
Hiszpańskie szkoły charakteryzuje mniej formalne podejście do edukacji. Agnieszka zauważa: – Hiszpańska szkoła ma luźniejszą atmosferę, a relacje między uczniami a nauczycielami są mniej oficjalne, dzięki czemu szkoła nie kojarzy się ze stresem – mówi.
Znaczące różnice widoczne są także w strukturze przedmiotów. – Na pewno mniej jest przedmiotów obowiązkowych, program jest bardziej ogólny, zintegrowany, szczególnie w młodszych klasach – dodaje Dorota Zys.
W szkole podstawowej dzieci uczą się między innymi języka hiszpańskiego i literatury, matematyki, zintegrowanych nauk społecznych oraz przyrody, wychowania fizycznego i religii lub etyki.
Inaczej funkcjonują szkoły międzynarodowe, gdzie nacisk kładzie się na praktyczne zastosowanie wiedzy. – Nauka nie polega na uczeniu się regułek, dzieci muszą zrozumieć koncept. Mają jakiś problem do rozwiązania i na podstawie informacji, które uzyskali w trakcie lekcji, muszą go rozwiązać – wyjaśnia Joanna Ossowska-Rodziewicz.
Zróżnicowane koszty edukacji
Wybór szkoły wiąże się z różnymi kosztami. Szkoły publiczne są bezpłatne, ale wymagają dodatkowych wydatków. Agnieszka wylicza: – Podręczniki i zeszyty kosztują około 100-300 euro rocznie. Stołówka szkolna to 4-6 euro za dzień, średnio 80-120 euro miesięcznie.
Szkoły prywatne są znacznie droższe. W zależności od szkoły czesne miesięczne wynosi od około 400 euro do 1200-2000 euro, w zależności od prestiżu, lokalizacji i programu nauczania. Największy koszt poniosą rodzice, którzy poślą dzieci do szkoły międzynarodowej. – Średni zakres czesnego w szkołach międzynarodowych na Costa del Sol wynosi od 7 do 13 tys. euro rocznie. Najdroższe szkoły potrafią kosztować po 17-26 tys. euro na rok, ale to ostatnie dwa lata przed maturą międzynarodową ze względu na opłaty egzaminacyjne – wyjaśnia Joanna Ossowska-Rodziewicz.
Zalety i wyzwania hiszpańskiej edukacji
Rodzice zgodnie podkreślają zalety hiszpańskiego systemu. – Nauka czterech języków obcych, projekty na lekcjach i praca w grupach, indywidualne podejście do ucznia, długa przerwa w ciągu dnia na ruch i zajęcia dodatkowe – wymienia Dorota Zys. – Dla moich synów hiszpańska szkoła była ogromnym wyzwaniem, ale też szansą. Widzę, jak stali się samodzielni, otwarci i jak rozwijają swoje pasje. Edukacja tutaj to połączenie dyscypliny, nowoczesnych metod i kreatywności.
– Więcej czasu na odpoczynek, zajęcia dodatkowe, rekreację i życie rodzinne – mówi Agnieszka. – Dla nas największym wyzwaniem była komunikacja się w języku hiszpańskim. W szkołach publicznych trzeba się liczyć z koniecznością korepetycji dla dziecka – dodaje.
Hiszpański system edukacji oferuje polskim rodzinom różne możliwości, od bezpłatnych szkół publicznych po placówki międzynarodowe. Wybór zależy od możliwości finansowych, oczekiwań edukacyjnych i planów na przyszłość.
– Hiszpańska szkoła to mnóstwo zalet, ale też wyzwania. My jesteśmy zadowoleni z naszej decyzji i myślę, że nasze dzieci nie odnalazłyby z powrotem w szkole polskiej. W Polsce wciąż dominuje nauka pamięciowa ogromnych partii materiału, podczas gdy tutaj kładzie się większy nacisk na praktyczne działania i zdobywanie wiedzy poprzez doświadczenie – dodaje Joanna Ossowska-Rodziewicz.
Edukacja w Hiszpanii różni się znacząco od polskiej – zarówno pod względem organizacji roku szkolnego, jak i podejścia do nauczania. Polskie rodziny, które zdecydowały się na emigrację, mają do wyboru szkoły publiczne, prywatne katolickie, międzynarodowe czy szkoły concertados - to szkoły prywatne, ale finansowane z publicznych środków. Każda z opcji ma swoje zalety i wyzwania.
Bariery językowe i proces adaptacji
Największym wyzwaniem dla polskich dzieci jest bariera językowa. Malarka Dorota Zys, która od kilku lat mieszka na Costa del Sol posłała dwóch synów do prywatnej szkoły hiszpańskiej, gdy mieli 9 i 10 lat.
– Na początku znali jedynie podstawowe słowa i zwroty w języku hiszpańskim. Szkoła nie oferowała dodatkowych lekcji hiszpańskiego, dlatego korzystaliśmy z prywatnych nauczycieli. Opanowanie języka na poziomie umożliwiającym swobodne uczestnictwo w lekcjach zajęło im około roku – opowiada Dorota Zys.
Agnieszka, mama dwójki dzieci uczęszczających do hiszpańskiej szkoły katolickiej miała podobne doświadczenia. – Nasze dzieci w ogóle nie mówiły po hiszpańsku przed pójściem do szkoły. Około pół roku zajęło im opanowanie języka na poziomie umożliwiającym swobodną komunikację. Faktem jest jednak, że coraz więcej szkół oferuje zajęcia językowe, by przyspieszyć adaptację niehiszpańskojęzycznych dzieci w nowej placówce – mówi Agnieszka.
W szkołach międzynarodowych sytuacja wygląda nieco inaczej. Joanna Ossowska-Rodziewicz wyjaśnia, ż szkoły międzynarodowe mają tzw. Learning Development Program, ale dotyczy on języka angielskiego, który jest wykładowym. – Dziecko ma dodatkowe zajęcia lub spotkania z nauczycielem, dostaje też dodatkowe zadania. Chodzi o to, żeby w ciągu kilku miesięcy miało podobne umiejętności językowe jak reszta klasy – tłumaczy Joanna Ossowska-Rodziewicz.
To, co podkreślają wszystkie rozmówczynie, to fakt, że proces adaptacji przebiega zazwyczaj szybko i bez komplikacji: – Nasze dzieci nie doświadczyły jakichkolwiek form wykluczenia. Rówieśnicy reagowali bez problemu na to, że nasze dziecko jest z Polski, byli otwarci i ciekawi. Atmosfera jest naprawdę wspierająca – mówi Agnieszka.
Inna organizacja roku szkolnego
To, na co zwracają polscy rodzice, których dzieci uczą się w hiszpańskim systemie edukacji, to inna organizacja roku szkolnego. – Każda Comunidad Autonoma ma inną datę rozpoczęcia i zakończenia roku szkolnego. Na przykład w Andaluzji rok szkolny 2025/26 rozpoczyna się dla szkoły podstawowej 10 września, a dla szkoły średniej 15 września. Koniec zajęć przypada na 22 czerwca 2026. Wakacje letnie są dłuższe niż w Polsce – podkreśla Agnieszka.
Różni się również organizacja dnia szkolnego. W szkołach publicznych typowy dzień w szkole podstawowej trwa od godz. 9 do 14 z przerwą na lunch. W hiszpańskojęzycznych szkołach prywatnych jest nieco inaczej.
– Godziny lekcji to 9:30-16:45. Struktura dnia to 3 godziny lekcji, przerwa z obiadem i zajęciami dodatkowymi jak tenis, szermierka, padel, pianino, chór, a potem kolejne 3 godziny lekcji – opisuje Dorota Zys.
– Z kolei nasze córki w szkole międzynarodowej z programem IB, mają zajęcia od 9 do 16. Potem zaczynają się dodatkowe zajęcia, które dają dzieciom możliwość rozwijania swoich pasji. Nauczyciele często podchodzą do dzieci indywidualnie, mówiąc na przykład: „W tym jesteś naprawdę dobry, tutaj możesz spróbować czegoś nowego, a jeśli chcesz wzmocnić swój talent, warto wziąć udział w takim czy innym konkursie” – dodaje Joanna Ossowska-Rodziewicz.
Różnice w podejściu do nauczania
Hiszpańskie szkoły charakteryzuje mniej formalne podejście do edukacji. Agnieszka zauważa: – Hiszpańska szkoła ma luźniejszą atmosferę, a relacje między uczniami a nauczycielami są mniej oficjalne, dzięki czemu szkoła nie kojarzy się ze stresem – mówi.
Znaczące różnice widoczne są także w strukturze przedmiotów. – Na pewno mniej jest przedmiotów obowiązkowych, program jest bardziej ogólny, zintegrowany, szczególnie w młodszych klasach – dodaje Dorota Zys.
W szkole podstawowej dzieci uczą się między innymi języka hiszpańskiego i literatury, matematyki, zintegrowanych nauk społecznych oraz przyrody, wychowania fizycznego i religii lub etyki.
Inaczej funkcjonują szkoły międzynarodowe, gdzie nacisk kładzie się na praktyczne zastosowanie wiedzy. – Nauka nie polega na uczeniu się regułek, dzieci muszą zrozumieć koncept. Mają jakiś problem do rozwiązania i na podstawie informacji, które uzyskali w trakcie lekcji, muszą go rozwiązać – wyjaśnia Joanna Ossowska-Rodziewicz.
Zróżnicowane koszty edukacji
Wybór szkoły wiąże się z różnymi kosztami. Szkoły publiczne są bezpłatne, ale wymagają dodatkowych wydatków. Agnieszka wylicza: – Podręczniki i zeszyty kosztują około 100-300 euro rocznie. Stołówka szkolna to 4-6 euro za dzień, średnio 80-120 euro miesięcznie.
Szkoły prywatne są znacznie droższe. W zależności od szkoły czesne miesięczne wynosi od około 400 euro do 1200-2000 euro, w zależności od prestiżu, lokalizacji i programu nauczania. Największy koszt poniosą rodzice, którzy poślą dzieci do szkoły międzynarodowej. – Średni zakres czesnego w szkołach międzynarodowych na Costa del Sol wynosi od 7 do 13 tys. euro rocznie. Najdroższe szkoły potrafią kosztować po 17-26 tys. euro na rok, ale to ostatnie dwa lata przed maturą międzynarodową ze względu na opłaty egzaminacyjne – wyjaśnia Joanna Ossowska-Rodziewicz.
Zalety i wyzwania hiszpańskiej edukacji
Rodzice zgodnie podkreślają zalety hiszpańskiego systemu. – Nauka czterech języków obcych, projekty na lekcjach i praca w grupach, indywidualne podejście do ucznia, długa przerwa w ciągu dnia na ruch i zajęcia dodatkowe – wymienia Dorota Zys. – Dla moich synów hiszpańska szkoła była ogromnym wyzwaniem, ale też szansą. Widzę, jak stali się samodzielni, otwarci i jak rozwijają swoje pasje. Edukacja tutaj to połączenie dyscypliny, nowoczesnych metod i kreatywności.
– Więcej czasu na odpoczynek, zajęcia dodatkowe, rekreację i życie rodzinne – mówi Agnieszka. – Dla nas największym wyzwaniem była komunikacja się w języku hiszpańskim. W szkołach publicznych trzeba się liczyć z koniecznością korepetycji dla dziecka – dodaje.
Hiszpański system edukacji oferuje polskim rodzinom różne możliwości, od bezpłatnych szkół publicznych po placówki międzynarodowe. Wybór zależy od możliwości finansowych, oczekiwań edukacyjnych i planów na przyszłość.
– Hiszpańska szkoła to mnóstwo zalet, ale też wyzwania. My jesteśmy zadowoleni z naszej decyzji i myślę, że nasze dzieci nie odnalazłyby z powrotem w szkole polskiej. W Polsce wciąż dominuje nauka pamięciowa ogromnych partii materiału, podczas gdy tutaj kładzie się większy nacisk na praktyczne działania i zdobywanie wiedzy poprzez doświadczenie – dodaje Joanna Ossowska-Rodziewicz.

